„Co nowego w światowej hydroenergetyce?" - prasę przegląda Miltiadis Melekidis
Podczas odbywającej się w Waszyngtonie dorocznej konferencji Krajowego Stowarzyszenia Energetyki Wodnej (NHA), Hydro Research Foundation [HRF] opublikowała raport „Blue Gold: realizacja nowych projektów w oparciu o istniejącą infrastrukturę jako przyszłość energetyki wodnej”.
Raport jest częścią serii dokumentów stworzonych przez HRF i Krajowe Laboratorium Oak Ridge przy wsparciu płynącym z amerykańskiego Departamentu Energetyki w ramach programu Współpracy na rzecz Innowacji w Hydroenergetyce.
HRF przedstawia w raporcie „Blue Gold” politykę kompromisu skierowaną na rozwój energetyki wodnej w oparciu o istniejącą infrastrukturę. Wynika z niego jednoznacznie, że biorąc pod uwagę bieżące trendy w ochronie środowiska „ten typ rozwoju jest najbardziej prawdopodobny i możliwy do realizacji w najbliższym czasie”.
W raporcie stwierdzono, iż w celu pełnego wykorzystania potencjału hydroenergetycznego „USA powinien poddać nadzorowi zaangażowanie budżetów stanowych w rozwój małych projektów i znacznie uprościć możliwość zagospodarowania niewykorzystywanych zapór wodnych. Władza wykonawcza zmieniając i ujednolicając regulacje prawne stosowane w przypadku realizacji małych projektów musi brać pod uwagę ochronę praw nabytych podmiotów, które już wcześniej rozpoczęły działania na rzecz wytwarzania rozproszonego.”
Jako najlepszy przykład zakończonego sukcesem uproszczenia procesu zagospodarowania niewykorzystywanych zapór wodnych podaje się w raporcie hydroelektrownię Ridgway w stanie Kolorado o mocy 8MW oddaną do użytku w czerwcu 2014 roku.
Budowa zapory w Ridgway rozpoczęła się w 1978 roku, zakończona zaś została w 1987 roku. Zarządcą powstałego zbiornika wodnego na rzece Uncompahgre na północ od Ridgway zostało Amerykańskie Biuro Melioracji. Początkowo zakładano budowę elektrowni wodnej przy utworzonym piętrzeniu, jednak raport opublikowany przez The Watch uznał tę inwestycję za ekonomicznie nieuzasadnioną.
Budowa elektrowni wodnej stała się możliwa dzięki kredytowi o wartości 15 milionów dolarów z oprocentowaniem na poziomie 2% przyznanemu przez Urząd Gospodarki Zasobami Wodnymi i Rozwoju Energetyki stanu Kolorado oraz Radę Ochrony Wodnej. Realizację tego projektu przytoczono w raporcie „Blue Gold” jako pozytywny przykład współdziałania różnych instytucji na rzecz wykorzystania istniejących piętrzeń.
Powołując się na ten oraz inne przedstawiane w raporcie przykłady stwierdzono konieczność wdrażania pionierskiej polityki w stosunku do małych projektów hydroenergetycznych na terenie pozostałych stanów.
Pomimo ważnych federalnych reform legislacyjnych dokonanych w 2013 roku instalacja elektrowni wodnych na istniejących zaporach pozostaje nadal procesem czasochłonnym i kosztownym a przez to rzadkim.
W raporcie „Blue Gold” stwierdzono, że dokonanie należytych zmian w przepisach powinno doprowadzić do znacznego obniżenia kosztów oraz zdecydowanego przyspieszenia realizacji podobnych inwestycji, dzięki czemu praktyka ta miałaby szanse stać się zjawiskiem powszechnym.
Źródło: hydroworld.com
Na marginesie
Urząd Gospodarki Zasobami Wodnymi i Rozwoju Energetyki!!! Jak to brzmi! W polskich warunkach wydaje się niemożliwe, żeby pogodzić te dwie gałęzie gospodarowania jednym dobrem, jakim jest woda. A jednak w dalekich cywilizowanych krajach można. Chociaż nawet przy takiej organizacji, która, wydawałoby się, stwarza duże możliwości rozwoju energetyki wodnej, zwłaszcza w lokalizacjach przy istniejących piętrzeniach, przełamanie administracyjnych barier obowiązujących w poszczególnych stanach nie jest łatwe. Jak widać dochodzi nawet do blokowania rozpoczętych już inwestycji, godząc w nabyte prawa inwestorów. Jakie działania w takiej sytuacji powinien podjąć rząd? Czy wnioski płynące z raportu „Blue Gold” zostaną uwzględnione? Obserwując politykę energetyczną prowadzoną przez Prezydenta Obamę, jestem przekonany, że tak. Znając przykłady amerykańskiego pragmatyzmu, niedużo wody upłynie w rzekach, na których znajdują się jazy i zapory, jak przy istniejących piętrzeniach nowe elektrownie wodne zaczną produkować „zieloną energię”. Oczywiście potrzebne będzie nawet w takich przypadkach, jak w lokalizacji Ridgway na rzece Uncompahgre, wsparcie w postaci niskooprocentowanego kredytu. Po 27 latach stopień wodny Ridgway został w pełni wykorzystany.
Niestety, w naszym kraju nie została do tej pory powołana instytucja o podobnym profilu działania jak Hydro Research Foundation. Być może Towarzystwo Elektrowni Wodnych podejmie działania zmierzające do opracowania podobnego raportu, jak raport „Blue Gold”. Z pewnością warto zapoznać się z sytuacja wielu tysięcy niewykorzystywanych energetycznie piętrzeń, które z roku na rok ulegają systematycznej destrukcji. Warto poinformować w szczególności ludność lokalną, ile traci i ile mogłaby zyskać, wykorzystując marnowany potencjał hydroenergetyczny. Warto pokazać, jakie są mechanizmy hamujące procesy zmierzające do wykorzystania istniejących piętrzeń i kto tak naprawdę za tym stoi oraz jaki ma w tym interes.
Może warto...?
kats